Wakacje – w tym roku,
jak to stwierdziły moje latorośle: „Mama jest caaaaała dla nas!” Codzienne
wyprawy na plac zabaw (jeden, ulubiony) sprawiają dzieciom mnóstwo frajdy,
uwalniając w nich jakieś nieprawdopodobne pokłady energii; ja z kolei param się
obserwacją innych mamuś, babć, opiekunek, dzieci ich zachowań (kolejność
nieprzypadkowa). Ostatnio byłam mimowolnym słuchaczem takiego oto dialogu, w
którym uczestniczyły dwie mamy bliźniąt, każda mamuśkowała dziewczynce i
chłopcu:
Mama 3-latków: Oooo,
cześć, długo Cię nie widziałam!
Mama 2-latków: Ano
jakoś się nie składało…
Mama 3-latków: A
jednak, chłopiec i dziewczynka?
Mama 2-latków: Tak.
Mama 3-latków: Ja
bardzo chciałam chłopca, tylko chłopca.
Mama 2-latków: Wiesz,
że ja też chciałam chłopca?
Zrobiło mi się żal tych
dwóch małych dziewczynek (i tych starszych także), naprawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
a teraz powiedz, co o tym myślisz: