wtorek, 21 grudnia 2010

PRZEDŚWIATECZNE WYZNANIE

Nie mam adwentowego wieńca z czterema świecami.
Nie uczestniczyłam w solidnych rekolekcjach.
Nie upiekłam pierniczków.
Nie wysprzątałam mieszkania.
Nie umyłam okien i nie zmieniłam firanek oraz zasłon.
Nie zrobiłam świątecznych dekoracji.
Mój dom nie pachnie przedświąteczną krzątaniną ani okazałą choinką.
Jestem jak ta licha stajnia na przedmieściach Betlejem – niezbyt okazała, zupełnie „niewyględna”, cóż – taka zwykła. Żyję nadzieją, że to właśnie tam postanowił urodzić się Bóg… więc do mojego, tego kompletnie nieświątecznego domu, też przyjdzie J Zastanie mnie przy zmianie pieluch, kąpieli dzieci bądź ich usypianiu. Albo trafi na ząbkowe marudzenie, rysowanie samochodowych znaczków lub śpiewanie – ot, codzienność. Myślicie, że się zdziwi?

poniedziałek, 6 grudnia 2010

ŚWIĘTY PRZYNOSZĄCY PREZENTY

Wraz z rozpoczętym Adwentem wkraczamy w czas około świąteczny, a tym samym stajemy przed różnymi dylematami wychowawczymi. I tak, na początek data 6 grudnia. Powiedzieliśmy Synkowi o świętym Mikołaju – tak, o świętym, który nie ma nic wspólnego z wyrośniętym czerwonym krasnalem pojawiającym się tu i ówdzie. Narysujemy także list do świętego Mikołaja – w tym roku Synek poprosił o kredki i ciastolinę – mamy mało wymagające dziecko J Chyba jako pomocnicy świętego nie sprawdziliśmy się, bo w szafie leżą klocki Duplo. No nic, na Boże Narodzenie będzie w sam raz J
Pamiętam, jak w ubiegłym roku nie mogłam doczekać się różnego typu sklejanek, wycinanek, lepienia, malowania i rysowania… W piątek od rana pracowicie wycinałam szablon do sklejenia postaci świętego Mikołaja. Formę figurki pobrałam ze strony www.kuradomowa.com. (http://www.kuradomowa.com/zrobtosama/swiety_mikolaj_biskup_figurka_z_papieru.shtml) Udało się, choć w tego typu pracach nie jestem zbyt biegła J Wprowadziliśmy z Synkiem niewielkie innowacje: dorysowane prezenty w worku, czerwone policzki i usta, żółty krzyż na mitrze i płaszczu, pokolorowane buty i pastorał. W przyszłym roku poszalejemy ze złotymi ozdobami świętego – a co, należy mu się J